Złoty traci najmocniej od września 2023 r.
Złoty istotnie ucierpiał pod wpływem czynników zewnętrznych – stracił na trybie risk-off obecnym zarówno na emerging markets, jak i na rynku europejskim. Skala spadków jest największa od września ub.r., kiedy Narodowy Bank Polski zdecydował się na niespodziewanie dużą obniżkę stóp procentowych. Choć nasz pogląd dotyczący perspektyw złotego pozostaje pozytywny, to ryzyka zewnętrzne mogą ponownie doprowadzić do większej zmienności waluty i okresowo wywierać na nią presję.
In The News
Złoty istotnie ucierpiał pod wpływem czynników zewnętrznych – stracił na trybie risk-off obecnym zarówno na emerging markets, jak i na rynku europejskim. Skala spadków jest największa od września ub.r., kiedy Narodowy Bank Polski zdecydował się na niespodziewanie dużą obniżkę stóp procentowych. Choć nasz pogląd dotyczący perspektyw złotego pozostaje pozytywny, to ryzyka zewnętrzne mogą ponownie doprowadzić do większej zmienności waluty i okresowo wywierać na nią presję.Już wcześniej przekonaliśmy się, że polityka ponownie nabiera wagi – wyniki wyborów w Meksyku, RPA i Indiach zachwiały bowiem rynkami i walutami tych krajów. W ubiegłym tygodniu, za sprawą ogłoszenia przyspieszonych wyborów parlamentarnych we Francji, niepewność zawitała do Europy. Głęboka niepewność spowodowana ogłoszeniem przyspieszonych wyborów parlamentarnych we Francji zatrzęsła europejskimi aktywami i walutami. Spadki dotknęły słabnące euro oraz francuskie akcje i obligacje rządowe. Polityka znów stoi w centrum uwagi, a nawet dobre wieści o niższej niż oczekiwano inflacji w USA, które poskutkowały spadkiem rentowności amerykańskich obligacji, nie wystarczyły, by wspomóc europejskie waluty. Znaczenie polityki podkreśla także to, że najlepiej radzącą sobie w ubiegłym tygodniu walutą był rand południowoafrykański, który zyskał na wieściach o korzystnym dla rynku porozumieniu między partiami politycznymi: Afrykańskim Kongresem Narodowym a centrowym Aliansem Demokratycznym.W tym tygodniu nie poznamy szczególnie wiele danych. Dopiero w piątek (21.06) uwagę skupią wstępne odczyty wskaźników PMI z największych gospodarek. Istotniejsze dla euro będą jednak najpewniej nagłówki dotyczące sondaży i możliwych koalicji we Francji – rynki mają nadzieję, że centrowi sprzymierzeńcy Macrona mogą zapobiec uzyskaniu większości przez prawicę lub lewicę.Najważniejszym wydarzeniem w kontekście polityki monetarnej będzie posiedzenie Banku Anglii (czwartek 20.06), od którego nie oczekuje się zmiany stóp procentowych – uwaga rynków skupi się na wskazówkach Komitetu Polityki Monetarnej dotyczących terminu pierwszego cięcia.
PLN Ubiegły tydzień był dla złotego wyjątkowo trudny – najgorszy od czasu, gdy we wrześniu ubiegłego roku NBP zszokował rynki niespodziewanie agresywnym cięciem stóp procentowych o 75 pb. Tym razem sytuacja krajowa miała niewielki wpływ na kurs – słabość złotego można łączyć z trybem risk-off obecnym na rynkach wschodzących i na rynku europejskim. Złoty, należący do obu tych grup, a dodatkowo będący walutą o wysokiej becie, ucierpiał szczególnie mocno i był jedną z najgorzej radzących sobie walut rynków wschodzących. Wykres 1: Tygodniowe zmiany kursu EUR/PLN (czerwiec 2023 – czerwiec 2024)
Źródło: Bloomberg Data: 14.06.2024Krajowe wiadomości były znacznie mniej istotne, szczególnie że nie wydarzyło się nic specjalnie zaskakującego. Potwierdzono, że inflacja w maju wyniosła 2,5%, rachunek obrotów bieżących zaś nieznacznie rozczarował, odnotowując w kwietniu pierwszy od 11 miesięcy spadek.Utrzymujemy nasz pozytywny pogląd na złotego. Premia od ryzyka politycznego powróciła jednak z hukiem, a niepewność zwiększona przez niepewne perspektywy polityczne w części głównych krajów wschodzących i wybory w krajach rozwiniętych może doprowadzić do większej zmienności złotego i okresowo wywierać na niego presję. W tym tygodniu uwaga skupi się nie tylko na nagłówkach politycznych, ale też na licznych odczytach ekonomicznych. Ze względu na kontekst inflacyjny szczególnie zainteresowani będziemy czwartkowymi (20.06) danymi z rynku pracy (zwłaszcza płacami), warta uwagi będzie jednak także produkcja przemysłowa. EUR Im bardziej rynki przypatrują się możliwym wynikom wyborów parlamentarnych we Francji (30.06), tym mniej są zadowolone. Poza niepewnością dotyczą sytuacji, w której nikt nie zyskuje większości, istnieje ryzyko, że większość uzyskają partie silnie prawicowe lub lewicowe, które mogą wycofać reformy wprowadzone przez Macrona, zwiększyć wydatki i mieć bardziej wrogie nastawienie wobec unijnego projektu.Spready francuskich obligacji względem niemieckich wzrosły do poziomów nieobserwowanych od czasu kryzysu euro ponad dekadę temu, a europejskie aktywa ryzykowne straciły, nawet mimo nowych rekordów na amerykańskim rynku akcji.Oczekuje się, że wskaźniki PMI (piątek 21.06) pokażą dalszą poprawę spójną z umiarkowanym wzrostem gospodarczym. Dotyczące aktywności dane ze wspólnego bloku od początku roku w większości zaskakiwały w górę i w tym tygodniu rynki spodziewają się podobnej sytuacji, szczególnie w kontekście sektora usługowego. Odczyty te zostaną jednak prawdopodobnie przyćmione przez wieści polityczne z Francji i reakcje inwestorów na nie. USD Stosunkowa jastrzębia postawa Fedu podczas posiedzenia wyraźnie kontrastowała z opublikowanym kilka godzin wcześniej słabszym raportem o majowej inflacji. Dot plot sugeruje, że zdaniem większości decydentów FOMC do końca roku stopy procentowe obniżone zostaną najwyżej raz, podczas gdy w marcu przewidywano trzy cięcia. Było to dość jastrzębie zaskoczenie, szczególnie po niższym od oczekiwań raporcie o majowej inflacji CPI – większość rynków spodziewała się, że mediana na 2024 r. pokaże dwie obniżki w tym roku. Wykres 2: Dot plot FOMC (czerwiec 2024)
Źródło: LSEG Datastream Data: 17.06.2024Podczas swojej konferencji prasowej przewodniczący Jerome Powell podkreślił jednak, że wszystko zależy wciąż od przyszłych danych z rynku pracy i odczytów inflacji, a w Komitecie wydaje się panować równowaga między jastrzębiami i gołębiami, co sugeruje, że nasz bazowy scenariusz, zakładający cięcia we wrześniu i w grudniu jest wciąż realny. W tym tygodniu uwagę przyciągnie zamieszanie polityczne we Francji, mimo tego istotne będą sprzedaż detaliczna i wskaźniki PMI w USA, które dadzą wgląd w skalę spowolnienia amerykańskiego popytu. GBP Bank Anglii podczas posiedzenia (czwartek 20.06) będzie musiał decydować na podstawie ostatnich sprzecznych sygnałów z brytyjskiej gospodarki. Z jednej strony majowy raport dotyczący zatrudnienia pokazał wyraźne oznaki rozluźnia na rynku pracy – zarówno stopa bezrobocia, jak i liczba osób ubiegających się o świadczenia dla bezrobotnych wzrosły silniej, niż oczekiwano. Z drugiej strony zaskoczenie w górę kwietniową inflacją, szczególnie w usługach, i uporczywie wysoka presja płacowa, która w dalszym ciągu wynosi ok. 6% w ujęciu rocznym, przemawiają za odsunięciem rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych.Dzień przed posiedzeniem (19.06) opublikowany zostanie raport inflacyjny za maj, co tylko zwiększa niepewność. Dalsze oznaki dezinflacji mogą spowodować gołębi zwrot w komunikatach banku, co potencjalnie może utorować drogę do obniżenia stóp procentowych w sierpniu. Wybory w Wielkiej Brytanii nie wpływają jednak silnie na aktywa, jako że od początku wyceniano zdecydowaną większość Partii Pracy. CHF Frank szwajcarski, który w ubiegłym tygodniu umocnił się względem euro o ponad 1,5%, po raz trzeci z rzędu znalazł się na szczycie zestawienia walut G10. Po wzroście obaw dotyczących wyborów parlamentarnych we Francji kurs EUR/CHF spadł do najniższego poziomu od ponad trzech miesięcy. Frank jest największym beneficjentem obecnego zamieszania w europejskiej polityce i w tygodniach poprzedzających głosowanie może cieszyć się zainteresowaniem inwestorów.Uwaga rynków będzie podzielona między sentymentem do ryzyka i czwartkowym (20.06) posiedzeniem Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB). Po ostatniej aprecjacji franka rynki podniosły swoje zakłady za cięciem. Nieznaczna większość ekonomistów ankietowanych przez Bloomberga opowiada się za brakiem zmian, my jednak spodziewamy się obniżki.Biorąc pod uwagę, że nie jest to w pełni wyceniane, frank może stracić, jeśli SNB zdecyduje się na ruch w dół. Inwestorzy będą również wypatrywać sygnałów dotyczących dalszej ścieżki polityki monetarnej. Ostatnie komentarze prezesa Thomasa Jordana sprawiały wrażenie, że bank może zbliżać się do zakończenia obniżek stóp procentowych – przekonamy się, czy potwierdzi to w czwartek. SEK Ostatnie dane dotyczące aktywności w Szwecji nie były szczególnie pozytywne dla korony. Dynamika PKB w kwietniu była poniżej konsensusu, konsumpcja gospodarstw domowych maleje, a produkcja przemysłowa odnotowała największy spadek od roku. Piątkowy odczyt inflacji CPIF (CPI ze stałą stopą procentową), która jest miarą preferowaną przez Riksbank, pokazał, że nie uległa ona zmianie, co jest kolejną oznaką zatrzymania procesu dezinflacji. Może to zachęcić Riksbank do przyjęcia bardziej ostrożnego podejścia do obniżek stóp procentowych, a rynki nie wyceniają w pełni kolejnego cięcia przed wrześniem.W tym tygodniu inwestorzy będą uważnie przyglądać się raportowi z rynku pracy (wtorek 18.06), nie wywoła on jednak raczej zmian na rynkach, a ruchy korony będą zależały raczej od zmian sentymentu do ryzyka. NOK Posiedzenie Norges Banku w ten czwartek (20.06) prawdopodobnie przejdzie bez echa – rynki będą obserwowały wiele oświadczeń banków centralnych – może jednak być istotne dla korony. Prawdopodobieństwo cięcia jest bliskie zera, jako że Norwegia w dalszym ciągu mierzy się z jedną z najbardziej uporczywych presji inflacyjnych w krajach G10. Uwaga inwestorów skupi się na towarzyszących posiedzeniu komunikatach banku. Na rynkach swapowych pierwsza obniżka stóp procentowych o 25 pb. jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień, wszelkie oznaki optymizmu w kontekście perspektyw inflacyjnych mogą więc wywołać deprecjację korony.Gołębia zmiana stała się bardziej prawdopodobna po ubiegłotygodniowym raporcie dotyczącym inflacji CPI, który pokazał wyższy od oczekiwań spadek jej głównej miary. Bazowa dynamika cen wciąż przekracza 4%, nie sądzimy więc, że Norges Bankowi będzie spieszno do sygnalizowania, że nadchodzą cięcia stóp procentowych. CNY W ubiegłym tygodniu juan chiński w dalszym ciągu osłabiał się względem dolara, w wyniku czego spadł do najniższego poziomu od listopada. Niemniej, status waluty o niskiej becie i silne fixingi Banku Ludowego Chin pomogły mu dość dobrze przetrwać globalną burzę. Ostatnie dni przyniosły wiele danych z Chin. Ubiegły tydzień potwierdził, że presja cenowa pozostaje uśpiona, a wartość nowych kredytów w kraju wzrosła w maju tylko nieznacznie. Opublikowane dzisiaj dane malują niejednoznaczny obraz. Produkcja przemysłowa spadła w maju, sprzedaż detaliczna była jednak lepsza, niż oczekiwano. Sektor nieruchomości w dalszym ciągu mierzy się z problemami, a spadek cen domów przyspiesza. Wykres 3: Sprzedaż detaliczna w Chinach (2019 – 2024)


