Poprawa globalnego sentymentu ściągnęła w dół amerykańską walutę
Ubiegły tydzień w końcu przyniósł poprawę na rynkach finansowych. Jak może rozwinąć się sytuacja? Na jakie informacje warto zwrócić uwagę w...
In The News
Ubiegły tydzień w końcu przyniósł poprawę na rynkach finansowych. Jak może rozwinąć się sytuacja? Na jakie informacje warto zwrócić uwagę w najbliższych dniach?
Na rynkach finansowych cały czas panuje stan podwyższonej zmienności, aczkolwiek ostatnie dni były lepsze niż większość czasu od momentu gwałtownego rozprzestrzeniania się epidemii koronawirusa poza Chiny. W poprzednim tygodniu obserwowaliśmy ruchy aktywów ryzykownych zarówno w górę, jak i w dół. Tydzień wcześniej notowaliśmy w większości ich głębokie spadki. Rynki akcji oraz instrumentów dłużnych z całego świata reagowały pozytywnie na spektakularne w swych rozmiarach programy bodźców fiskalnych i monetarnych ogłoszone przez decydentów po obu stronach Atlantyku. Dolar natomiast, jako waluta safe haven, reagował negatywnie, tracąc w stosunku do wszystkich walut grupy G10, a także osłabiając się względem większości walut gospodarek rozwijających się.
W tym tygodniu zmiany na rynkach będą kształtowane przez trzy podstawowe czynniki. Pierwszym z nich będzie oczywiście dalszy postęp epidemii koronawirusa w poszczególnych krajach, w szczególności w Stanach Zjednoczonych, gdzie przyrost nowych zakażeń wyraźnie przyspiesza. Drugim ważnym czynnikiem będzie szacowana skala szkód ekonomicznych, którą przybliżą odczyty wiodących wskaźników ekonomicznych. W końcu, inwestorzy będą wypatrywać szczegółów dotyczących wsparcia, jakie poszczególne kraje dotknięte epidemią koronawirusa zaoferują firmom i gospodarstwom domowym. Podsumowując, widzimy w tym momencie szanse na dalszą aprecjację euro w relacji do dolara amerykańskiego. Wieści ze Stanów Zjednoczonych stają się coraz bardziej ponure, podczas gdy z Europy docierają pierwsze sygnały świadczące o tym, że liczba nowych zakażeń przestaje rosnąć w sposób wykładniczy.
PLN
W ubiegłym tygodniu obserwowaliśmy istotną poprawę sentymentu, co sprzyjało też polskiemu złotemu. Waluta, w relacji do euro, zakończyła tydzień na poziomie bliskim temu, na którym go rozpoczęła. Poza utrzymaniem oceny ratingowej ze strony agencji Fitch, ostatni tydzień nie przyniósł ważnych – a przede wszystkim aktualnych – informacji z Polski. W tym tygodniu poznamy odczyt indeksu PMI dla przemysłu w marcu, gdzie zobaczymy efekt lockdownu związanego z koronawirusem. Przy czym w kolejnych dniach złoty będzie najpewniej reagował głównie na zmiany globalnego sentymentu, a nie na informacje z Polski.
GBP
W zeszłym tygodniu funt brytyjski był jedną z najlepiej radzących sobie głównych walut. Co więcej, pewnym zaskoczeniem jest to, że łącznie na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni szterling zdołał umocnić się również w stosunku do dolara amerykańskiego. Częściowo jest to skutek ogólnej sytuacji na rynkach, ale walucie sprzyjało też stosunkowo ciepłe przyjęcie przez rynki rządowego programu wsparcia dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz działań Banku Anglii mających na celu wsparcie również największych firm.
W tym tygodniu nie poznamy wielu informacji, które pozwoliłyby określić wpływ obecnego kryzysu na sytuację gospodarczą Wielkiej Brytanii. Niemniej, istotne osłabienie waluty sprzed dwóch tygodni wyeliminowało z rynku większość długich pozycji spekulacyjnych na walucie, stąd spodziewamy się, że w najbliższych tygodniach funt brytyjski pozostanie względnie odporny na globalną sytuację.
EUR
Ostatnie umocnienie wspólnej europejskiej waluty w relacji do dolara amerykańskiego było związane przede wszystkim z ogólną zmianą sentymentu do ryzyka, a nie z wieściami ze Starego Kontynentu. Dane ekonomiczne ze strefy euro, które poznaliśmy w ostatnich dniach były wręcz tragiczne - kluczowy, zbiorczy indeks PMI spadł w marcu do najniższego poziomu w historii. W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych dane również pokazały rekordowo niskie poziomy, jednak z tej grupy strefa euro wydaje się obecnie najbardziej narażona na kryzys.
Zbiorcze indeksy PMI dla USA, strefy euro i Wielkiej Brytanii (2017 - 2020), Źródło: Refinitiv Datastream Data: 30/03/20
W tym tygodniu opublikowany zostanie odczyt, który w tym momencie nie przyciąga jeszcze dużej uwagi. Mowa o danych o inflacji w marcu, które pokażą wpływ obecnego kryzysu na sytuację gospodarczą w bloku walutowym. Odczyt pozwoli odpowiedzieć między innymi na pytanie, czy większy wpływ na ceny miał spadek popytu, czy ogólne ograniczenie podaży w związku z lockdownami. Będziemy również wypatrywać wszelkich informacji o szczegółach programów wsparcia dla osób fizycznych, jak i małych i średnich przedsiębiorstw. Działania te będą kluczowe w kontekście procesu wydostawania się strefy euro z recesji, z którą będzie musiała zmierzyć się jej gospodarka.
USD
Epidemia koronawirusa uderzyła w Stany Zjednoczone z pełnym impetem. Mimo nadal ograniczonej skali przeprowadzanych testów, USA już teraz notują największą wśród wszystkich krajów liczbę dziennych zakażeń. Chaotyczna odpowiedź władz na szczeblu federalnym i stanowym z pewnością nie pomaga opanować pandemii. Co więcej, ta zdążyła już wywrzeć wpływ na gospodarkę. Wprowadzone środki mające ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa odbiły się na rynku pracy. Cotygodniowe dane o liczbie zadeklarowanych bezrobotnych po raz pierwszy wnoszących o zasiłek, które poznaliśmy w zeszłym tygodniu, pokazały największy wzrost liczby wniosków w historii (od przeszło 50 lat od kiedy zbierane są dane). Warto też dodać, że liczba nowych deklaracji, która dobiła do ponad 3 milionów, kilkakrotnie przekroczyła poprzednie maksima. Jeszcze dwa tygodnie wcześniej liczba nowych wniosków była bliska 200 tys.
W tym tygodniu poznamy kolejne, niechybnie szokujące dane w postaci piątkowego kluczowego raportu z amerykańskiego rynku pracy, który pokaże jak dużo osób straciło pracę w marcu. Jest spora szansa, że pogorszenie kryzysu zdrowotnego w USA w porównaniu z względną stabilizacją epidemii w Europie (w danych dotyczących nowych zakażeń) będzie w tym tygodniu niekorzystnie oddziaływać na USD.
Na rynkach finansowych cały czas panuje stan podwyższonej zmienności, aczkolwiek ostatnie dni były lepsze niż większość czasu od momentu gwałtownego rozprzestrzeniania się epidemii koronawirusa poza Chiny. W poprzednim tygodniu obserwowaliśmy ruchy aktywów ryzykownych zarówno w górę, jak i w dół. Tydzień wcześniej notowaliśmy w większości ich głębokie spadki. Rynki akcji oraz instrumentów dłużnych z całego świata reagowały pozytywnie na spektakularne w swych rozmiarach programy bodźców fiskalnych i monetarnych ogłoszone przez decydentów po obu stronach Atlantyku. Dolar natomiast, jako waluta safe haven, reagował negatywnie, tracąc w stosunku do wszystkich walut grupy G10, a także osłabiając się względem większości walut gospodarek rozwijających się.
W tym tygodniu zmiany na rynkach będą kształtowane przez trzy podstawowe czynniki. Pierwszym z nich będzie oczywiście dalszy postęp epidemii koronawirusa w poszczególnych krajach, w szczególności w Stanach Zjednoczonych, gdzie przyrost nowych zakażeń wyraźnie przyspiesza. Drugim ważnym czynnikiem będzie szacowana skala szkód ekonomicznych, którą przybliżą odczyty wiodących wskaźników ekonomicznych. W końcu, inwestorzy będą wypatrywać szczegółów dotyczących wsparcia, jakie poszczególne kraje dotknięte epidemią koronawirusa zaoferują firmom i gospodarstwom domowym. Podsumowując, widzimy w tym momencie szanse na dalszą aprecjację euro w relacji do dolara amerykańskiego. Wieści ze Stanów Zjednoczonych stają się coraz bardziej ponure, podczas gdy z Europy docierają pierwsze sygnały świadczące o tym, że liczba nowych zakażeń przestaje rosnąć w sposób wykładniczy.
PLN
W ubiegłym tygodniu obserwowaliśmy istotną poprawę sentymentu, co sprzyjało też polskiemu złotemu. Waluta, w relacji do euro, zakończyła tydzień na poziomie bliskim temu, na którym go rozpoczęła. Poza utrzymaniem oceny ratingowej ze strony agencji Fitch, ostatni tydzień nie przyniósł ważnych – a przede wszystkim aktualnych – informacji z Polski. W tym tygodniu poznamy odczyt indeksu PMI dla przemysłu w marcu, gdzie zobaczymy efekt lockdownu związanego z koronawirusem. Przy czym w kolejnych dniach złoty będzie najpewniej reagował głównie na zmiany globalnego sentymentu, a nie na informacje z Polski.
GBP
W zeszłym tygodniu funt brytyjski był jedną z najlepiej radzących sobie głównych walut. Co więcej, pewnym zaskoczeniem jest to, że łącznie na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni szterling zdołał umocnić się również w stosunku do dolara amerykańskiego. Częściowo jest to skutek ogólnej sytuacji na rynkach, ale walucie sprzyjało też stosunkowo ciepłe przyjęcie przez rynki rządowego programu wsparcia dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz działań Banku Anglii mających na celu wsparcie również największych firm.
W tym tygodniu nie poznamy wielu informacji, które pozwoliłyby określić wpływ obecnego kryzysu na sytuację gospodarczą Wielkiej Brytanii. Niemniej, istotne osłabienie waluty sprzed dwóch tygodni wyeliminowało z rynku większość długich pozycji spekulacyjnych na walucie, stąd spodziewamy się, że w najbliższych tygodniach funt brytyjski pozostanie względnie odporny na globalną sytuację.
EUR
Ostatnie umocnienie wspólnej europejskiej waluty w relacji do dolara amerykańskiego było związane przede wszystkim z ogólną zmianą sentymentu do ryzyka, a nie z wieściami ze Starego Kontynentu. Dane ekonomiczne ze strefy euro, które poznaliśmy w ostatnich dniach były wręcz tragiczne - kluczowy, zbiorczy indeks PMI spadł w marcu do najniższego poziomu w historii. W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych dane również pokazały rekordowo niskie poziomy, jednak z tej grupy strefa euro wydaje się obecnie najbardziej narażona na kryzys.
Zbiorcze indeksy PMI dla USA, strefy euro i Wielkiej Brytanii (2017 - 2020), Źródło: Refinitiv Datastream Data: 30/03/20
W tym tygodniu opublikowany zostanie odczyt, który w tym momencie nie przyciąga jeszcze dużej uwagi. Mowa o danych o inflacji w marcu, które pokażą wpływ obecnego kryzysu na sytuację gospodarczą w bloku walutowym. Odczyt pozwoli odpowiedzieć między innymi na pytanie, czy większy wpływ na ceny miał spadek popytu, czy ogólne ograniczenie podaży w związku z lockdownami. Będziemy również wypatrywać wszelkich informacji o szczegółach programów wsparcia dla osób fizycznych, jak i małych i średnich przedsiębiorstw. Działania te będą kluczowe w kontekście procesu wydostawania się strefy euro z recesji, z którą będzie musiała zmierzyć się jej gospodarka.
USD
Epidemia koronawirusa uderzyła w Stany Zjednoczone z pełnym impetem. Mimo nadal ograniczonej skali przeprowadzanych testów, USA już teraz notują największą wśród wszystkich krajów liczbę dziennych zakażeń. Chaotyczna odpowiedź władz na szczeblu federalnym i stanowym z pewnością nie pomaga opanować pandemii. Co więcej, ta zdążyła już wywrzeć wpływ na gospodarkę. Wprowadzone środki mające ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa odbiły się na rynku pracy. Cotygodniowe dane o liczbie zadeklarowanych bezrobotnych po raz pierwszy wnoszących o zasiłek, które poznaliśmy w zeszłym tygodniu, pokazały największy wzrost liczby wniosków w historii (od przeszło 50 lat od kiedy zbierane są dane). Warto też dodać, że liczba nowych deklaracji, która dobiła do ponad 3 milionów, kilkakrotnie przekroczyła poprzednie maksima. Jeszcze dwa tygodnie wcześniej liczba nowych wniosków była bliska 200 tys.
W tym tygodniu poznamy kolejne, niechybnie szokujące dane w postaci piątkowego kluczowego raportu z amerykańskiego rynku pracy, który pokaże jak dużo osób straciło pracę w marcu. Jest spora szansa, że pogorszenie kryzysu zdrowotnego w USA w porównaniu z względną stabilizacją epidemii w Europie (w danych dotyczących nowych zakażeń) będzie w tym tygodniu niekorzystnie oddziaływać na USD.